Kadra obozu dawała dobry przykład.
25 sierpień 2011
Kadra obozu dawała dobry przykład i w ostatni dzień obozu o 5:00 wyruszyła na trasę w góry. Dzieci pozostały pod opieką 3 opiekunów, a Robert / nasz niezawodny kierowca + Krystyna, Beata, Ewa i Waldek ruszyli w trasę górską. Jako, że zawodnicy miali okazję wcześniej zapoznać się z trasami w Tatrach do wyczynu kadry odniosły się z wielkim szacunkiem. Wejściem od Doliny Strążyskiej na Giewont /byliśmy w tym dniu pierwszymi osobami na Giewoncie/, następnie poprzez Kopę Kondracką dojście do Kasprowego Wierchu w 3:30 godziny to budzi szacunek. Z Kasprowego Wierchu kadra zjechała kolejką i oczywiście planowane zajęcia treningowe odbyły sie według planu, bo o 11:00 młodsze grupy wyszły na trening. Najwięcej sensacji wzbudziły na trasie sandałki Pana Roberta w których bez większych problemów pokonał trasę. Na przyszłość nie doradzamy, aż takiego ekstremalnego obuwia. Przygoda z kozica górską uwiecznioną na zdjęciu, która pokazała jak się biega po turniach również zostanie na długo w pamięci.